Co wyróżnia moje miecze z drewna, i dlaczego nie lubię pracy z metalem

Kojarzycie jakąś scenę z filmu, gry lub bajki, w której tworzony jest miecz? Mi najbardziej utkwiła w pamięci początkowa scena z filmu Conan Barbarzyńca, w której całą rodziną Conana tworzy miecz. Ojciec wykuwa i tworzy zdobienia, Conan pomaga a mama owija rękojeść skórą. W tworzeniu mieczy jest coś niezwykłego, ponieważ miecze nie były tylko bronią, ale też symbolem statusu i czasem dziełem sztuki.

Ja tworzę rzeźbione miecze z drewna, i chciałbym wam o nich opowiedzieć, jednak najpierw opowiem dlaczego nie lubię tworzyć rzeczy z metalu.

Metal jest surowcem bardzo przetworzonym. Aby go uzyskać trzeba roztopić rudę, która jest skałą. Z wielu pospolitych kamieni które widzieliście nad rzeką lub na polu da się uzyskać żelazo. Jednak zwykłe żelazo nie nadaje się na miecze, ponieważ jest dość miękkie i mało sprężyste. Aby się nadawało trzeba sprawić, aby miało w swoim składzie niewielką ilość węgla. Żelazo w połączeniu z węglem nazywa się stalą. To jednak jeszcze nie koniec obróbki, ponieważ stal jeszcze się przekuwa, układa warstwami o różnych właściwościach i hartuje. Dopiero wtedy stal nadaje się na miecz. Gdy kształt miecza jest wytworzony za pomocą kucia, dalsza jego obróbka i używane narzędzia nie różnią się zbytnio od tych używanych do tworzenia mieczy drewnianych.

Jednak wracając do tematu, metal jest materiałem który różni się od naturalnych materiałów takich jak drewno i kamień jedną bardzo istotną cechą. Mianowicie metal trzeba zmusić do współpracy siłą, Już tłumaczę co mam na myśli. Gdy biorę kawałek drewna lub kamyk, widzę jego naturalną strukturę, warstwy, pęknięcia i muszę do nich dostosować narzędzia, metody i tempo pracy, muszę dopasować się do materiału i w pewnym sensie zaprzyjaźnić się z nim, wiedzieć na co mogę sobie pozwolić a na co nie. Jeśli będę nieostrożny, I kawałek się odłamie to często nie da się tego naprawić (czasem można przykleić ale nie zawsze). Natomiast metale są dość jednorodne (wyjątkiem jest stal damasceńska, ale nie wpływa to na metody pracy z nią), nie są kruche przez co nie można przewidzieć i zaplanować gdzie pękną, a przez twardość i plastyczność trzeba używać siły do zmuszenia ich żeby zachowały się tak jak chcemy. Dodatkowo metal można roztopić i robić z niego odlewy lub uzupełnienie, co jest nie możliwe w przypadku drewna I kamieni. Z tego względu praca z metalem nie wymaga tak dużego zrozumienia materiału i zaprzyjaźnienia się z nim, co nie współgra z moją osobowością oraz przekonaniami filozoficznymi.

Możecie na podstawie tego zauważyć, że miecze z drewna które robię nie są drewnianymi wersjami mieczy metalowych. Moje miecze są czymś zupełnie odrębnym. Przykładam jednak uwagę do tego, aby moje miecze miały podobną masę, dobre wyważenie i prawidłowo umiejscowiony środek ciężkości, aby wrażenie z ich używania było jak najbardziej zbliżone do mieczy do walki. Co ciekawe większość stalowych mieczy do treningu mają zupełnie inne właściwości niż historyczne używane do walki, ponieważ nie mogą być ostre, waga ich głowni jest większa. Aby ograniczyć ich siłę uderzenia przeciwwaga zwykle jest cięższa a środek ciężkości cofnięty bliżej dłoni. Miecz treningowy feder ma np. zupełnie inną grubość klingi co lekko zmienia zasięg ostrza. Powoduje to zupełnie inne odczucia, alternatywą są miecze ostre, ale te z kolei są zwykle zbyt niebezpieczne aby trzymać je w domu, a co dopiero używać. Dlatego drewniane miecze dają najpełniejsze wrażenie wyważenia prawdziwego miecza, w bezpiecznej formie, przy jednoczesnej dużej wartości estetycznej, ponieważ miecze z tworzyw sztucznych nie są zbyt ładne. W historii często było to wykorzystywane, ponieważ wiele kultur używało drewnianych mieczy do treningu wojowników. Na przykład rzymscy legioniści używali drewnianych mieczy, podobno nawet dwa razy cięższych niż

stalowe, jednak nie jest pewne czy to prawda ponieważ historyk opisujący je nie był legionistą. Samurajowie także używali drewnianych mieczy, a dziedzictwem tego jest japońska sztuka walki na drewniane miecze którą nazywa się kendo, czyli droga miecza. Istnieje także legenda o samuraju używającym dwóch drewnianych mieczy, który pokonał w pojedynkach wielu samurajów z mieczami stalowymi.

Miecze z drewna nie muszą być tylko ozdobą lub narzędziem do treningu walki. W krajach azjatyckich, a teraz także coraz częściej w innych częściach świata popularność zdobywa forma ćwiczeń fizycznych nazywana kata, gdzie ćwiczy się ruchy mieczem. Można to robić powoli, szybko, a dla zaawansowanych osób można wprowadzać elementy akrobatyki lub żonglowania mieczem. Jest to bardzo przyjemna i bezpieczna forma aktywności fizycznej, przy jednoczesnym obcowaniu z ciekawym przedmiotem jakim jest miecz.

Stalowe miecze mają jedną nieprzyjemną dla mnie cechę, o której niewiele osób które nie miały okazji używać miecza wie. Mianowicie, jest to wrażenie z dotyku. Metal nie jest zbyt przyjemny w dotyku, a na stali niezabezpieczonej łatwo pojawią się korozją. By temu przeciwdziałać stal pokrywa się warstwą oleju, który także nie jest zbyt przyjemny w dotyku. Oczywiście sama rękojeść zwykle jest komfortowa w dotyku, jednak bardziej zaawansowane techniki walki, lub przenoszenie miecza często wymaga dotykania stali. Drewno ma pod tym względem ogromną przewagę ponieważ jest w dotyku bardzo przyjemne, a nawet gdy jest zabezpieczone ekologicznym olejem lnianym, wrażenie z dotyku nie zmienia się, ponieważ olej ten wysycha i nie jest wyczuwalny dotykiem.



Komentarze